piątek, 7 czerwca 2013


Incydent nad Retkowem


Pragnę się podzielić z czytelnikami historią pewnego ciekawego zdjęcia UFO, które badała kiedyś ekipa LKBZN KONTAKT. Jest to prawdopodobnie jedno z najlepszych zdjęć UFO z Polski, jakie wykonano w latach 2000- 2013. Poniżej historia tego ciekawego przypadku





O poniższym zdarzeniu dowiedziałem się całkiem przypadkiem. Podczas prelekcji o UFO w Głogowie, jeden z uczestników poinformował mnie o rzekomym sfotografowaniu UFO nad miejscowością Retków, leżącej na trasie Głogów – Polkowice (gm. Grębowice). W lokalnej gazecie ukazał się niedługi artykuł oraz zdjęcie obserwowanego fenomenu. Tam też podane były personalia świadka, Piotr Nowaka (pseudonim) z w/w miejscowości. Dzięki temu udało się nawiązać kontakt ze świadkiem i udać się na miejsce zdarzenia. Rozmowę przeprowadziliśmy 11.03.2001 roku. Oto co udało się nam ustalić.


            
W niedzielę 15.01.2001, dwudziestotrzyletni Piotr Nowak, mieszkaniec Retkowa, około godziny 16., przebywał w domu swojego pokoju. Grał na swoim instrumencie muzycznym - ,,keyboardzie”, jest on muzykiem i często występuje na licznych przyjęciach. Akurat podszedł w tym momencie do okna, ponieważ tam zawsze zostawia swój instrument. Przypadkowo spojrzał na znajdujący się pod oknem parking (mieszka na podwyższonym parterze, okno jest zwrócone na południe) oraz na wieczorne niebo. Dostrzegł na nim coś, co określił jako czarny obiekt w kształcie kapelusza. Obiekt stał w miejscu, nie przesuwał się. Nie kojarzył się z niczym znanym. Piotr momentalnie dostał ,,gęsiej skórki”. Wiedział, że ma do czynienia z czymś bardzo niezwykłym. Pobieżnie interesował się sprawami UFO i coś niecoś wiedział jak ono wygląda. Tym razem zetknął się z nim oko w oko. Stał przed oknem około 15 sekund, gdy patrząc na obiekt zdał sobie sprawę, że posiada aparat fotograficzny pod ręką z włożonym filmem. Był to jego automatyczny ,,KODAK 275” z filmem Kodak Gold 200. Szybko podbiegł do szafy, gdzie znajdował się aparat, wyjął go i pobiegł na znajdujący się po tej samej stronie mieszkania co okno balkonu. Piotr wykonał jedno zdjęcie, po czym spojrzał na obiekt. Po około 10 sekundach obiekt zaczął się ,,kurczyć”. Po następnych 10 sekundach, zjawisko zniknęło całkowicie. Nie wiadomo, czy było to spowodowane oddaleniem się pojazdu po linii wzroku, czy też ewentualnie procesem sublimacji – zmianę stanu stałego w ,,parowy”. Świadek pozostał jeszcze przez około trzy minuty na balkonie i wrócił do pokoju. Niczego więcej nie zaobserwował. Według naszych ustaleń obiekt znajdował się dość wysoko i daleko od obserwatora. Piotr sugerował, że mogła to być kolejna miejscowość na południe, położony wśród lasów Wilków. Także tam, podobno obserwowano podobne fenomeny, ale kto, gdzie dokładnie i kiedy – na te pytania świadek nie umiał dać odpowiedzi. Niestety nie udało się ustalić, czy są jacyś inni świadkowie tego zdarzenia. Zjawisko, według naszych pomiarów, znajdowało się na wysokości kątowej 18-19 stopni, a azymut wynosił 125-130 stopni, stały, tak jak i wysokość. Było to , jak wspomniałem wcześniej, po godzinie 16. Na niebie była już szarówka po zachodzie słońca. Nie było opadów, mgły i wiatru. Księżyca i gwiazd Piotr jeszcze nie widział. Przezroczystość chłodnego, styczniowego powietrza była raczej wysoka. Nie było też żadnego zachmurzenia, ani też zmian atmosferycznych w czasie obserwacji. Negatyw został poddany skrupulatnemu badaniu oraz wydano ekspertyzę fotograficzną, wyraźnie stanowiącą o autentyczności fenomenu.

Autor: Jarosław Krzyżanowski



Ekspertyza
Wykonano przez ,,FOTO WRZOS”, Zakład Fotograficzny, Mirosław Pastuszak. 59 – 220 Legnica, pl. Wolności 2.

Dotyczy fotografii tajemniczego obiektu. Zdjęcie wykonano na materiale światłoczułym typu Gold 200 Kodak – przedstawia obiekt w kształcie męskiego kapelusza szarego koloru, widoczny na tle nieba, powyżej ściany drzew. Jako mistrz fotograficzny ze stażem 32-letnim stwierdzam, że negatyw powyższego zdjęcia nie budzi wątpliwości co do autentyczności, nie nosi oznak manipulacji fotomontażowych, ani też nie mógł być zrobiony metodą cyfrowo – komputerową.
            Analiza brzegowa i ziarnistości obrazu wykazują, iż błona fotografii nie jest w pełni dostatecznie naświetlona, gdyż aparat, jakim wykonane było zdjęcie nie jest przystosowany do wykonywania w takich warunkach fotografii dobrej jakości. 

2 komentarze:

  1. Damian wg. mnie obiekt wcale nie był tak daleko, sugeruje to jego wielkość w porównaniu do widocznych drzew. Zastanawia mnie tylko fakt dużej ostrości drzew nawet tych pod obiektem a sam obiekt jest rozmyty jego kontury są mało widoczne ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno znajdował się za drzewami. W jakiej dokładnie odległości - trudno to teraz ustalić. Być może obiekt był nieznacznie w ruchu i stąd jego rozmycie

    OdpowiedzUsuń