sobota, 14 grudnia 2013

,,To miało trzy przydymione światła": relacja obserwacji trójkątnego obiektu nad Jelenią Górą

Świadek Jan W. 19 lipca b.r.  w Jeleniej Górze obserwuje przelot obiektu, którego nie potrafi w żaden logiczny sposób wytłumaczyć. NOL poruszał się trzy razy szybciej od znanych konwencjonalnych samolotów i posiadał po bokach trzy ,,przydymione światła”. Zdarzenie to idealnie wpisuje się w trend licznie rejestrowanych w Polsce trójkątnych UFO.




Obszar Jeleniej Góry i okolic jest miejscem wyjątkowo ciekawym pod względem ufologicznym. Na przestrzeni wielu lat udało się tu zarejestrować szereg obserwacji niezidentyfikowanych obiektów latających, przeważnie o kulistym kształcie, co niejako wpisuje się w nurt hipotezy o integralnym związku obszarów wyżynnych z częstymi obserwacjami UFO. Rejon polskich Karkonoszy – podobnie jak norweski Hessdalen – zyskał miano ,,polskiego bieguna UFO” szczególnie w latach 90 – tych za sprawą licznych obserwacji kul, cygar i dyskoidalnych pojazdów.

Niniejszy przypadek nieco odbiega od powyższego kanonu. Za to świetnie wpisuje się w licznie rejestrowane dziś w Polsce przypadki o trójkątnych NOLach. Świadkiem tej ciekawej obserwacji był Jan W. (pseudonim), dwudziestoośmioletni mieszkaniec Szklarskiej Poręby. Pan Jan osobiście interesuję się tematyką ufologiczną. Jak sam mówi: ,,śledzę parę stron internetowych związanych ze zjawiskiem UFO, słucham też radia. Nie sądziłem, że mi też uda się zaobserwować to zjawisko. Chciałem się z kimś o swoich przeżyciach podzielić, więc napisałem do Portalu INFRA”.

Dzięki ochocie podzielenia się swoimi przeżyciami, mogłem – po zdobyciu adresu mailowego do p. Jana od współpracujących ze mną kolegów z Infry – nawiązać kontakt telefoniczny ze świadkiem.

Ciemny trójkąt

Do zdarzenia doszło 19 lipca b.r. w Jeleniej Górze. Jan W. przebywał w pracy na nocnej zmianie przy ul. Spółdzielczej (pracuje jako stróż). – Między godziną 22.30 a 23.30 znajdowałem się właśnie w swoim pomieszczeniu pracowniczym – opowiada p. Jan. – Siedziałem na swoim fotelu i słuchałem właśnie audycji Radia Paranormalium ze swego telefonu. Wzrok miałem skierowany w stronę okna. Jest ono usytuowane w tym pomieszczeniu dość wysoko, więc widać przez nie wyraźnie spory fragment nieba. Wpatrywałem się właśnie w gwieździste niebo i śledziłem przelatujące satelity i samoloty. W tym miejscu przebiega kanał powietrzny, więc przy dobrych warunkach obserwacji widać samoloty jak na dłoni – wspominał świadek.

Orientacyjny rysunek obiektu sporządzony przez świadka
Orientacyjny kierunek przelotu NOLa
Mając tak świetny podkład dźwiękowy pod obserwacje, w pewnym momencie p. Jan dostrzega obiekt, który dość mocno wyróżniał się od przelatujących co chwila satelitów i samolotów. – Nagle widzę ciemny trójkątny obiekt, ze dwa lub trzy razy większy od samolotu. Po bokach ma trzy czerwone światła. Obiekt leci ruchem jednostajnym jak samolot, ale trzy razy szybciej i w pewnym momencie znika – relacjonował p. Jan.

,,Lecąc zasłaniał gwiazdy”

Obserwacja była bardzo krótka, bo trwała zaledwie 4 – 5 sekund, ale wystarczająco długa, aby p. Jan zapamiętał wiele istotnych szczegółów w wyglądzie obiektu. Mimo nocnych warunków i dużej wysokości, na jakiej poruszało się obserwowane zjawisko, świadek mógł wyraźnie dostrzec obrys ciemnego trójkąta. ,,Był ciemniejszy niż tło i lecąc zasłaniał gwiazdy. Poza tym trzy zorientowane po bokach światła, mimo że były lekko przydymione, wyróżniały się na tle gwiazd” – wspominał. Ten istotny w sprawie szczegół pozwala stwierdzić, że przelatujący w pobliżu obiekt był ewidentnie materialny. Czy mógł to być samolot skoro posiadał po bokach czerwone światła ?

Pan Jan widział wiele samolotów, ale obserwowany przez niego NOL w żaden sposób nie przypominał konwencjonalnych maszyn lotniczych. Jak sam wspominał – samolot cechuje pulsacyjne światło. Tutaj czerwone punkty nie migały, świeciły jednostajnie i gdyby nie zarys obiektu, można byłoby je łatwo przeoczyć”.

Stanowisko świadka i kierunek obserwacji
Choć wysokość NOLa świadek przypisał pułapowi, na jakim poruszają się samoloty, to już jego kształt i cechy wyróżniające oraz zachowanie w przestrzeni (nagłe zniknięcie na otwartym niebie) zasadniczo odbiegały od charakterystycznych znaków szczególnych statków powietrznych.

Obiekt przemieszczał się – jak się później udało ustalić – w kierunku poł. – zach., w stronę Piechowic i Sobieszowa. Teoretycznie przeleciał nad obszarem Cieplic i Wojcieszowa. Czy ktoś inny mógł zauważyć bezgłośnie sunący po niebie ten obiekt w tym rejonie ?

Taktyki kamuflarzu

Trójkątny kształt i światła rozmieszczone po bokach, które ,,wydają się być zamazane”, to elementy opisów brzmiące dość znajomo w kontekście dzisiejszych obserwacji UFO. Wielokrotnie obserwowane nad polskim niebem podobne obiekty wyraźnie stosowały taktykę kamuflażu. I tylko zupełnym przypadkiem udaje się je zaobserwować pojedynczym osobom. Tak było w przypadku obserwacji ,,zakamuflowanego bumerangu” nad Lublińcem i obiektu delta nad Dobrzykowicami (prawdopodobnie obydwa te zdarzenia dotyczą tego samego obiektu). Motyw maskującej powłoki pojawił się też w przypadku obserwacji z Sandomierza i Pabianic. Powyższe przykłady świadczą, że przelatujące w masowej skali obiekty nieznanego pochodzenia wyraźnie unikają kontaktu z przypadkowymi świadkami. Dodatkowo nagłe zniknięcie (swoista dematerializacja), jaka przewinęła się w powyższym zdarzeniu – jeszcze bardziej umacnia powyższą tezę.

Trudno jest w warunkach nocnej obserwacji ustalić przybliżony rozmiar zaobserwowanego trójkąta w Jeleniej Górze. Świadek wielkość pozorną określił na 2 cm. Z naszych ustaleń zjawisko znajdowało się w odległości około 5 km. Z tych danych można bardzo łatwo wyliczyć hipotetyczną wielkość rzeczywistą NOLa, która mogła wynosić w tym przypadku ponad 150 metrów. Analogiczne przybliżone wymiary przewijają się dość często w wielu innych tego typu zdarzeniach i kładą pokotem tezy o przypadkowych obserwacjach konwencjonalnych samolotów.

Pan Jan w swoich osądach o naturze obserwowanego przez siebie zjawiska wyraźnie kierował się zdrowym rozsądkiem. – Ludzie różnie reagują na tego typu obserwacje. Ja wiele razy widziałem identyczne obiekty na filmach z YouTube. Są to jakieś tajne projekty samolotów – mówił.

Hipoteza o tajnych testach jest dość kontrowersyjna i wielokrotnie przewijała się w tego typu publikacjach. Oficjalne stanowisko przedstawicieli wojska zaprzecza tym tezom. Znamienne wydaje się jednak samo miejsce obserwacji. Dokładnie 14 lat temu w tym rejonie doszło do obserwacji dwóch trapezoidalnych obiektów, które przeleciały nisko między kominami znajdującej się niedaleko elektrociepłowni. Zjawisko to obserwowało dwóch niezależnych świadków. Zaraz później pojawił się też trzeci obiekt w kształcie dysku, który przeleciał równie nisko nad budynkami i znikł. Czy i w tym przypadku możemy mówić o tajnych eksperymentach wojskowych ?


Wszystkich potencjalnych świadków obserwacji UFO z rejonu Dolnego Śląska i innych okolic Polski proszę o kontakt na mail: dam.trela@gmail.com 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz