Świadek Jan W.
19 lipca b.r. w Jeleniej Górze obserwuje
przelot obiektu, którego nie potrafi w żaden logiczny sposób wytłumaczyć. NOL
poruszał się trzy razy szybciej od znanych konwencjonalnych samolotów i
posiadał po bokach trzy ,,przydymione światła”. Zdarzenie to idealnie wpisuje
się w trend licznie rejestrowanych w Polsce trójkątnych UFO.
Obszar Jeleniej Góry i okolic jest miejscem wyjątkowo ciekawym pod względem ufologicznym. Na przestrzeni wielu lat udało się tu zarejestrować szereg obserwacji niezidentyfikowanych obiektów latających, przeważnie o kulistym kształcie, co niejako wpisuje się w nurt hipotezy o integralnym związku obszarów wyżynnych z częstymi obserwacjami UFO. Rejon polskich Karkonoszy – podobnie jak norweski Hessdalen – zyskał miano ,,polskiego bieguna UFO” szczególnie w latach 90 – tych za sprawą licznych obserwacji kul, cygar i dyskoidalnych pojazdów.
Niniejszy przypadek nieco odbiega od powyższego kanonu. Za to świetnie
wpisuje się w licznie rejestrowane dziś w Polsce przypadki o trójkątnych
NOLach. Świadkiem tej ciekawej obserwacji był Jan W. (pseudonim),
dwudziestoośmioletni mieszkaniec Szklarskiej Poręby. Pan Jan osobiście
interesuję się tematyką ufologiczną. Jak sam mówi: ,,śledzę parę stron
internetowych związanych ze zjawiskiem UFO, słucham też radia. Nie sądziłem, że
mi też uda się zaobserwować to zjawisko. Chciałem się z kimś o swoich
przeżyciach podzielić, więc napisałem do Portalu INFRA”.
Dzięki ochocie podzielenia się swoimi przeżyciami, mogłem – po zdobyciu
adresu mailowego do p. Jana od współpracujących ze mną kolegów z Infry – nawiązać
kontakt telefoniczny ze świadkiem.
Ciemny trójkąt
Do zdarzenia doszło 19 lipca b.r. w Jeleniej Górze. Jan W. przebywał w
pracy na nocnej zmianie przy ul. Spółdzielczej (pracuje jako stróż). – Między
godziną 22.30 a 23.30 znajdowałem się właśnie w swoim pomieszczeniu
pracowniczym – opowiada p. Jan. – Siedziałem na swoim fotelu i słuchałem
właśnie audycji Radia Paranormalium ze swego telefonu. Wzrok miałem skierowany
w stronę okna. Jest ono usytuowane w tym pomieszczeniu dość wysoko, więc widać
przez nie wyraźnie spory fragment nieba. Wpatrywałem się właśnie w gwieździste
niebo i śledziłem przelatujące satelity i samoloty. W tym miejscu przebiega
kanał powietrzny, więc przy dobrych warunkach obserwacji widać samoloty jak na
dłoni – wspominał świadek.
Orientacyjny rysunek obiektu sporządzony przez świadka |
Orientacyjny kierunek przelotu NOLa |
Mając tak świetny podkład dźwiękowy pod obserwacje, w pewnym momencie p.
Jan dostrzega obiekt, który dość mocno wyróżniał się od przelatujących co
chwila satelitów i samolotów. – Nagle widzę ciemny trójkątny obiekt, ze dwa lub
trzy razy większy od samolotu. Po bokach ma trzy czerwone światła. Obiekt leci
ruchem jednostajnym jak samolot, ale trzy razy szybciej i w pewnym momencie
znika – relacjonował p. Jan.
,,Lecąc zasłaniał gwiazdy”
Obserwacja była bardzo krótka, bo trwała zaledwie 4 – 5 sekund, ale
wystarczająco długa, aby p. Jan zapamiętał wiele istotnych szczegółów w
wyglądzie obiektu. Mimo nocnych warunków i dużej wysokości, na jakiej poruszało
się obserwowane zjawisko, świadek mógł wyraźnie dostrzec obrys ciemnego
trójkąta. ,,Był ciemniejszy niż tło i lecąc zasłaniał gwiazdy. Poza tym trzy
zorientowane po bokach światła, mimo że były lekko przydymione, wyróżniały się
na tle gwiazd” – wspominał. Ten istotny w sprawie szczegół pozwala stwierdzić,
że przelatujący w pobliżu obiekt był ewidentnie materialny. Czy mógł to być
samolot skoro posiadał po bokach czerwone światła ?
Pan Jan widział wiele samolotów, ale obserwowany przez niego NOL w żaden
sposób nie przypominał konwencjonalnych maszyn lotniczych. Jak sam wspominał –
samolot cechuje pulsacyjne światło. Tutaj czerwone punkty nie migały, świeciły
jednostajnie i gdyby nie zarys obiektu, można byłoby je łatwo przeoczyć”.
Stanowisko świadka i kierunek obserwacji |
Choć wysokość NOLa świadek przypisał pułapowi, na jakim poruszają się
samoloty, to już jego kształt i cechy wyróżniające oraz zachowanie w
przestrzeni (nagłe zniknięcie na otwartym niebie) zasadniczo odbiegały od
charakterystycznych znaków szczególnych statków powietrznych.
Obiekt przemieszczał się – jak się później udało ustalić – w kierunku poł.
– zach., w stronę Piechowic i Sobieszowa. Teoretycznie przeleciał nad obszarem
Cieplic i Wojcieszowa. Czy ktoś inny mógł zauważyć bezgłośnie sunący po niebie
ten obiekt w tym rejonie ?
Taktyki kamuflarzu
Trójkątny kształt i światła rozmieszczone po bokach, które ,,wydają się być
zamazane”, to elementy opisów brzmiące dość znajomo w kontekście dzisiejszych
obserwacji UFO. Wielokrotnie obserwowane nad polskim niebem podobne obiekty
wyraźnie stosowały taktykę kamuflażu. I tylko zupełnym przypadkiem udaje się je
zaobserwować pojedynczym osobom. Tak było w przypadku obserwacji
,,zakamuflowanego bumerangu” nad Lublińcem i obiektu delta nad Dobrzykowicami
(prawdopodobnie obydwa te zdarzenia dotyczą tego samego obiektu). Motyw
maskującej powłoki pojawił się też w przypadku obserwacji z Sandomierza i
Pabianic. Powyższe przykłady świadczą, że przelatujące w masowej skali obiekty
nieznanego pochodzenia wyraźnie unikają kontaktu z przypadkowymi świadkami.
Dodatkowo nagłe zniknięcie (swoista dematerializacja), jaka przewinęła się w
powyższym zdarzeniu – jeszcze bardziej umacnia powyższą tezę.
Trudno jest w warunkach nocnej obserwacji ustalić przybliżony rozmiar
zaobserwowanego trójkąta w Jeleniej Górze. Świadek wielkość pozorną określił na
2 cm. Z naszych ustaleń zjawisko znajdowało się w odległości około 5 km. Z tych
danych można bardzo łatwo wyliczyć hipotetyczną wielkość rzeczywistą NOLa,
która mogła wynosić w tym przypadku ponad 150 metrów. Analogiczne przybliżone
wymiary przewijają się dość często w wielu innych tego typu zdarzeniach i kładą
pokotem tezy o przypadkowych obserwacjach konwencjonalnych samolotów.
Pan Jan w swoich osądach o naturze obserwowanego przez siebie zjawiska
wyraźnie kierował się zdrowym rozsądkiem. – Ludzie różnie reagują na tego typu
obserwacje. Ja wiele razy widziałem identyczne obiekty na filmach z YouTube. Są
to jakieś tajne projekty samolotów – mówił.
Hipoteza o tajnych testach jest dość kontrowersyjna i wielokrotnie
przewijała się w tego typu publikacjach. Oficjalne stanowisko przedstawicieli
wojska zaprzecza tym tezom. Znamienne wydaje się jednak samo miejsce
obserwacji. Dokładnie 14 lat temu w tym rejonie doszło do obserwacji dwóch
trapezoidalnych obiektów, które przeleciały nisko między kominami znajdującej
się niedaleko elektrociepłowni. Zjawisko to obserwowało dwóch niezależnych
świadków. Zaraz później pojawił się też trzeci obiekt w kształcie dysku, który
przeleciał równie nisko nad budynkami i znikł. Czy i w tym przypadku możemy
mówić o tajnych eksperymentach wojskowych ?
Wszystkich
potencjalnych świadków obserwacji UFO z rejonu Dolnego Śląska i innych okolic
Polski proszę o kontakt na mail: dam.trela@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz