niedziela, 22 września 2013

Brytyjscy naukowcy na tropie życia pozaziemskiego


W ostatnich tygodniach jak grom z jasnego nieba wpłynęła sensacyjna wiadomość: brytyjscy naukowcy odkryli próbki biologiczne w fragmentach sierpniowych Perseid, które dosięgły naszej stratosfery. To już kolejny kontrowersyjny dowód na lubianą i powszechnie negowaną przez sceptyków teorię panspermii.


Brytyjscy naukowcy na czele z dr. Wickramasinghe twierdzą, że udało im się znaleźć formy życia w próbkach z deszczu meteorytów (Perseidów), jaki można było podziwiać w sierpniu na nocnym niebie. Próbki zostały pobrane za pomocą balonu wysłanego na wysokość stratosfery. Po dokładnym przebadaniu próbek naukowcy odkryli formy mikroorganizmów nieznanego pochodzenia. Zespół naukowy, który badał fragmenty meteorytu twierdzi, że organizmy nie mogły pochodzić z Ziemi. Jedyne logiczne rozwiązanie ich obecności w tak niesprzyjających warunkach atmosfery to takie, że organizmy pochodziły z Kosmosu. Zespołem dowodzi znany skądinąd dr. Chandra Wickramasinghe. Jest on uznawany za jednego z kilku twórców kontrowersyjnej teorii o panspermii. Teoria ta zakłada, że życie w postaci mikroorganizmów może być przenoszone z planety na planetę przy udziale ciał kosmicznych. Zespół z Uniwersytetu Sheffield odnalazł w próbkach mikroskopijne glony i dwa niezidentyfikowane twory mikroorganizmów. Wyniki tych badań zostały zaprezentowane na konferencji poświęconej zagadnieniom: instrumentów, metod i misji dla astrobiologii w San Diego.  Wickramasinghe powiedział na łamach Daily Mail, że ,,w stratosferze nigdy nie odkryto form biologicznych o takiej naturze”. Należy więc odkrycie uznać za bezprecedensowe.



Głosy sceptyków

W tle pobrzmiewają jednak echa utrzymane w tonie sceptycznym. Wielu naukowców zarzuca zespołowi Chandra wyciąganie daleko idących wniosków. Sądzi się, że odkryte przez naukowca formy biologiczne mogły przedostać się do atmosfery bezpośrednio z Ziemi. Chandre zaprzecza tym twierdzeniom. – Podmioty biologiczne znalezione w atmosferze są zbyt duże aby mogła je utrzymać ziemska grawitacja na tak dużej wysokości – stwierdził naukowiec.  

Dr. Chandre Wickramasinghe
Pojawiły się też głosy, że mikroorganizmy mogły przedostać się do atmosfery po przez erupcje wulkaniczną. W miejscu pobierania próbek nie odnotowano żadnej aktywności wulkanicznej. – Nauce nie jest znany mechanizm, według którego takie podmioty biologiczne mogą być wyniesione z Ziemi na wysokość stratosfery. Jeśli nie ma na to dowodów, jedynym logicznym wyjaśnieniem jest teoria panspermii. Twory te musiały przywędrować z przestrzeni kosmicznej na meteorycie i zostały przyjęte przez ziemską atmosferę – uważa Wickramasinghe.

Przypadków było wiele

Sierpniowe odkrycie brytyjskiego zespołu naukowców wpisuje się niejako już w długą listę incydentów podtrzymujących tezę panspermii z ostatnich lat. We wszystkich badaniach tych przypadków przewija się nazwisko kierownika zespołu z Uniwersytetu z Sheffield.

Dość głośno było za sprawą odkrycia pewnego meteorytu (a raczej jego fragmentu) w Sri Lance. 29 grudnia 2012 r. Nieopodal miejscowości Polonnaruwa doszło do impaktu meteorytu. Na łamach gazety Journal of Cosmology niezmordowany Chandre pisał, że zbadane próbki meteorytu pod mikroskopem elektronowym cechowała obecność skamieniałych organizmów o morfologii i cechach zbliżonych do okrzemek. Teoria panspermii znów ożyła w mediach, ale tylko przez chwilę. Szybko znalazło się grono naukowców, które dość mocno stonowało optymistyczne wypowiedzi dr. Chandre i uznało, że obce ciała kosmiczne nie są w stanie przenosić mikroorganizmów w kosmosie, a fragment znalezionego w Sri Lance meteorytu został prawdopodobnie uderzony przez piorun.





W równie ignorancki sposób ocenione zostało odkrycie z 2001 r. Wówczas to gazety indyjskie trąbiły o spektakularnym czerwonym deszczu zarejestrowanym w wielu regionach kraju przez setki mieszkańców. Niektórzy twierdzili, że opad dziwnej, czerwonej substancji pochodził od niezidentyfikowanego obiektu. Wielu widziało lecącą kulę a później słyszało fale uderzeniową.

Próbki ,,czerwonego deszczu"
Na miejscu znalazło się kilku badaczy, którzy pobrali próbki ,,czerwonego deszczu”. W sprawę badań zaangażowały się jednocześnie dwa zespoły badawcze (amerykański i brytyjski – nie trudno się domyśleć, że temu drugiemu przewodniczył dr. Chandre). W próbkach znaleziono bakterie. Na pierwszy rzut oka wyglądały one jak zwykłe ziemskie. Jednak wieloletnie badania nad nimi pozwoliły odkryć ich niezwykłą strukturę i nie stwierdzone nigdy w przyrodzie cykle życiowe. Biologiczne formy miały bardzo zaawansowaną w rozwoju błonę komórkową odporną na wiele czynników (potraktowane wiązką ultrafioletu nie ginęły). W ich składzie chemicznym stwierdzono dużą koncentracje atomów metali połączonych z białkiem (takie połączenie dla wszystkich znanych nauce organizmów jest czystą trucizną). Ponadto ,,kosmiczne” bakterie bez przeszkód rozwijały się w bardzo wysokich temperaturach – powyżej 126 stopni Celcjusza. Sam proces rozmnażania też był godny podziwu. Bakterię namnażały się po przez tworzenie się zarodka komórki wewnątrz macierzystej i dosłownie ,,zjadały” swoją matczyną komórkę. Ściany macierzystej bakterii obumierały i pękały a na zewnątrz wychodziły nowonarodzone bakterie.

Nieznana biologiczna forma życia


Jak się można było spodziewać, przedstawione odkrycia naukowców z Indii podczas zorganizowanej konferencji w San Diego w 2008 r przeszły bez echa. Teoria panspermii – przez swoje kontrowersyjne założenia – nie może przebić się przez silny mur ostracyzmu. Mimo – wprost spektakularnych – dowodów na życie pozaziemskie środowisko naukowe nieustannie chowa głowę w piasek i stwierdza - ,,to nie możliwe”.

Na podstawie Openmind Magazine


2 komentarze:

  1. Kto wie może kiedyś się urzeczywistni historia z filmu ewolucja (Duchovny,Jones,Moore). Ewolucja według mnie nie ma żadnych barier i poza tym, jeśli teoria panspermii jest prawdziwa (a ja wieżę, że jest) to zapewne przekonamy się o tym już niedługo, ale nawet, jeśli jakieś większe wydarzenie w tej sprawie nastąpi to i tak pewnie dużo ludzi będzie dalej utwierdzonych w przekonaniu, że jesteśmy w centrum wszechświata a cała reszta to jedynie nic nieznaczący dodatek.

    OdpowiedzUsuń
  2. No cóż naukowe podejście ma to do siebie, że jest co do zasady sceptyczne. Teoria panspermii jest zbyt kontrowersyjna, żeby uznać ją za wiarygodną. Tymczasem dowodów na życie pozaziemskie jest wiele. Są to gorzkie do przełknięcia pigułki, więc takie zdarzenia z góry dyskredytuje się.

    OdpowiedzUsuń