piątek, 25 kwietnia 2014

W kręgu chińskich piramid

Mimo wielu spekulacji na temat istnienia legendarnych piramid w Chinach, tamtejszy aparat polityczny nigdy nie chciał zainteresować się rzetelnym zbadaniem możliwości istnienia takich budowli na terenie tego kraju. Chinscy archeolodzy zaprzeczają oficjalnie ich istnieniu. Tymczasem pewne świadectwa fotograficzne dowodzą – w rzeczy samej – że chińskie piramidy to nie zwykły humbug.
Co więcej, ich struktura jak żywo przypomina egipskie oraz amerykańskie piramidy, mając na względzie przede wszystkim ich wiek, rozmiar oraz znaki szczególne.

 W 1920 historyk Henri Cordier pisał: ,,Starożytny świat Chin pozostaje dla nas, jak i jej mieszkańców, wielką zagadką. Pomału zgłębiamy ową fascynującą przeszłość niczym na podobieństwo okoliczności odkrycia egipskich piramid. Chińscy historycy omijali temat swoich wielu rodzimych dawnych budowli, stojących kamieni oraz innych monumentów”. Mając na względzie rozległy obszar terytorialny Chin, kraj ten wciąż skrywa przed nami wiele tajemnic. Tym niemniej szeroko udokumentowana historia starożytna Chin ma w zanadrzu ,,swoje małe sekrety”, o których oficjalnie nie piszę się w podręcznikach historii. Niektóre plotki głoszą, że w pewnych odizolowanych rejonach Chin istnieją ,,prawdziwe” piramidy”.

Jedna z takich piramid została sfotografowana w 1946 r. przez porucznika Maurice’a Sheehan’a z samolotu DCS. Jego sensacyjna opowieść została po raz pierwszy wydrukowana na łamach marcowego numeru The New York Times tego samego roku. Według relacji Sheehan’a zauważona przez niego z samolotu piramida mogła mieć wymiary: 300/450/450 m. Następnego dnia historia ta znalazła swój finał w gazecie Los Angeles Daily Express, gdzie – oprócz szczegółowego opisu wyglądu piramidy – znalazła się także jej fotografia. Kilka dni później Associated Press otrzymało list autorstwa ,,autorytetów w tej dziedzinie badawczej” z rejonu Nankin, którzy uznali, iż ,,serwowanie w prasie takich rewelacji jest zwykłym kłamstwem, które nie ma pokrycia w żadnych dowodach”. Świadectwo Sheehan’a wkrótce musiało zmierzyć się z ostrzem kolejnej krytyki. Wielu późniejszych historyków i archeologów uznało, że Sheehan zwyczajnie wyolbrzymiał swoją opowieść. Francuski autor Patric Ferryn stwierdził: ,,Publikowane zdjęcia definitywnie nie przedstawiają kształtów, które moglibyśmy uznać za kształt piramidalny. Podane w publikacji wymiary zostały ewidentnie błędnie oszacowane. Zdjęcia przedstawiają prawdopodobnie jakieś sklepienie grobowca. Definitywnie wszystko na to wskazuje”.  Lata 50 – te i 60 – te ujawniły jeszcze wiele innych ,,rytualnych grobowców” i ,,sztucznych wzgórz” bardzo przypominających z wyglądu piramidy. Poniewczasie znalazły się one pod lupą zainteresowania wielu badaczy. Bruce Cathie (autor wielu książek o tematyce ufologicznej i nie tylko) wyrażał swój duży entuzjazm chińskimi piramidami. Swoje wyniki badań opisał szczegółowo w książce The Bridge to Infinity. Największym zaskoczeniem dla Bruce’a było to, że oficjalnie władze nie interesowały się tajemniczymi budowlami z prowincji Shensi, a wszelkie uwagi na temat domniemanych piramid spotykały się tylko z kpiną i powszechną ignorancją.

W liście z 1 listopada 1978 r adresowanym do Cathie' ego napisanym przez chińskich badaczy zagadek historycznych, można było przeczytać, że ostatecznie budowle były niczym innym, jak grobowcami cesarzy z zachodniej dynastii Han. We fragmencie możemy przeczytać, że ,,grobowce nie były nigdy szczególnie analizowane i nie stwierdzono na nich żadnych cech szczególnych, które mogłyby świadczyć, że są to piramidy”.

Piramida Żółtego Cesarza

Mimo takich uwag wciąż istnieją pewne świadectwa historyczne, które wynoszą chińskie piramidy na piedestał autentycznych budowli. Głowa rodu Tsi’in, Che Houang – ti (,,Żółty Cesarz”), zapisał się dla Chińczyków w kartach historii jako postać wyjątkowa. Zbudował Chiński Mur zawierzając wyroczni, która głosiła, że Chiny zaatakują ,,barbarzyńcy” oraz dokonał zjednoczenia podzielonego królestwa w jedno zespolone państwo. Historia cesarza zyskała ponownie na znaczeniu w 1974 r. na skutek znalezienia jego podziemnego mauzoleum.  Spoczywało w nim około 8000 wojowników wykonanych z terakoty, którzy zostali pochowani w pozycji walecznej i uważa się, że służyli jako symboliczna ochrona zmarłego cesarza w swojej nowej egzystencji oraz mieli za zadanie nieść pomoc zmarłemu cesarzowi w uzyskaniu władzy w życiu pozagrobowym. Historyk Sseuma Tsi’ien (135 – 85 p.n.e.) pisał, że Cesarz zjednoczył Chiny i zniszczył wszystkie starożytne zapiski jako świadectwo nowej ery, na którą przyszedł wreszcie czas. Na szczęście niektóre stare księgi zachowały się, głównie w taoistycznych świątyniach. Zgodnie z niektórymi zachowanymi pisemnymi świadectwami, Che Houang – ti wynajął ponad 70 tyś osób do budowy piramidy w Lin-t’ong, między Hnan a Si-ngan. Podczas słynnej ekspedycji Segalen’a (francuskiego doktora, etnografa i odkrywcy) w 1913 r. zmierzono po raz pierwszy budowle postawioną przed wiekami przez Che Houang’a i ustalono, że miała wysokość 48 m. Jeden jej bok miał 350 m, więc aż o 120 m był dłuższy niż bok Piramidy w Gize. Z kubaturą powierzchni 1960000 tyś. metrów byłaby to jedną z czterech największych piramid na świecie.

Cesarz prawdopodobnie zmarł w 210 r p.n.e. Kiedy wraz z nim pochowano wszystkie wielkie kosztowności władcy, zadecydowano także o pogrzebaniu żywcem wszystkich pracujących przy budowie piramidy robotników, tak aby nikt nie zdradził jej lokalizacji. Na jej powierzchni zasadzono rośliny, tak aby wszyscy sądzili, że jest to zwykłe naturalne wzniesienie.




Wyprawa Segalen’a pozwoliła odkryć o wiele więcej piramid i obiektów sakralnych w obszarze przyległym do rzeki Wei. Wiek tajemniczych budowli przypisano do okresu dynastii Han. W związku z tym, że odkrycia dotyczyły stosunkowo ,,świeżych” budowli, naukowcy woleli ograniczyć się w ich nazewnictwie do określeń ,,kopce sakralne” niż szafować w naukowych publikacjach terminem ,,piramida”. Choć nie da się ukryć, że pewne źródła informacji wskazywały, że istniały też megalityczne grobowce o podstawie czworokątnej  o zacznie wyższych wymiarach z odległych czasów starożytnych.



Piramidy z ziemi i gliny

Inni podróżnicy -  Fred Meyer Schroder wraz z Oscar’em Maman’em -  odbyli podróż w 1913 r. do Shensi – miejsca uchodzącego za ,,kolebkę chińskich piramid”. Celem ich wyprawy był nie tylko handel tytoniem i świecami z miejscową ludnością, ale także dilerstwo bronią. Ich przewodnikiem wzdłuż granicy mongolsko – chińskiej był pewien mnich, Bogdo. Przewodnik poinformował ich, że znajdują się na obszarze, gdzie od wieków krążą legendy o starożytnych piramidach. Choć on sam ich nigdy osobiście nie widział, to doskonale się orientował, że można się na niektóre z nich natknąć w pobliżu Sian - Fu. ,,Góry tak wysokie, że sięgające aż do nieba. Nie są to zwykłe miejsca pochówku, choć wielcy władcy mogli być chowani w ich wnętrzu.” Dzięki Bogdo wyprawa dwóch podróżników dotarła do siedmiu piramid.

Schroder obliczył, że najwyższa mierzyła 300 m wysokości, a jej boki miały po 500 m. długości. To oznaczało, że piramida była największą na świecie, dwa razy większa niż Piramida w Gizie. Objętość była aż 20 razy większa niż najsłynniejsza egipska budowla. Piramidy wybudowano na planie północ – południe/ wschód – zachód.

,,W przeszłości były najwyraźniej częściowo pokryte kamieniami, ale te obsunęły się zbiegiem czasu w dół. Wiele kamieni poniewierało się na ziemi wokół góry. Prawdopodobnie materiałem budowlanym była glina. Ona była powodem obluzowania się i obsunięcia w dół zewnętrznego materiału kamiennego. Świadczyły o tym wielkie otwory po bokach. Górę porastają teraz bujnie drzewa i krzewy. Przez co sama budowla wygląda na pierwszy rzut oka jak naturalne wzniesienie. Objechaliśmy całą piramidę wzdłuż i wszerz, ale nie odnaleźliśmy żadnych schodów ani drzwi.” – opowiadał Schroder.

Bogdo zapytany o wiek budowli, stwierdził, że mogła mieć co najmniej 5 tyś lat. Satelitarne zdjęcia wykonane przez US Air Force wokół Xian, ukazują przynajmniej 16 budowli ,,piramido – podobnych”. Xian, dawniej starożytny Sian – Fu, obecnie jest zamieszkały przez 6 milionów ludzi. Jest o wiele starszy niż Peking (Beijing). Niegdyś był on stolicą Cesarstwa, przez co zdobył przydomek ,,pępka chińskiej cywilizacji”.  

Czyżby legendarna ,,Biała piramida" ?
Okoliczności odkryć niektórych piramid były całkiem przypadkowe. Przykładowo Hartwig Hausdorf – skądinąd znany poszukiwacz starożytnych budowli w Chinach -  natknął się na ślady starożytnego monumentu w kształcie piramidy jadąc jedną z dróg z lotniska w Xian w stronę swojego hotelu. Ruiny piramidy znajdowały się tuż przy drodze i zostały odkryte kilka lat wcześniej podczas prac remontowych. Haussdorf od dawna fascynował się starożytną historią Chin, zaś tematyka piramid w tym kraju była jego prawdziwym konikiem. W październiku 1994 r. Haussdorf wspiął się na szczyt jednej piramidy i był w stanie dojrzeć w okolicy 20 innych wzniesień o domniemanie piramidalnym pochodzeniu.




Najbardziej zdumiewające w tym wszystkim jest to, że niewielu zdaje sobie sprawę z istnienia w rejonie Xian piramid. ,,Chiny mają jeszcze wiele tajemnic, a miejscowa ludność często nie zdaje sobie sprawy z istnienia wokół nich starożytnych piramid. Mogę nazwać się wielkim szczęściarzem, że otrzymałem przywilej możliwości wejścia do niektórych niedostępnych dla turystów stref. Niewielu obcokrajowców doświadczyło takiego zaszczytu. Bez wątpienia podstawą do tego było to, że od wielu lat odwiedzam ten kraj i jestem przewodnikiem dla turystów, co zaowocowało możliwością poznania wielu ciekawych ludzi.  W 1993 r. miałem przyjemność zawiązać znajomość z Chen Jianli, zapalonym badaczem zagadek przeszłości swojego kraju. Chen darząc mnie dużą sympatią, zagwarantował mi szansę otworzenia przede mną wielu drzwi w chińskim Ministerstwie Turystyki normalnie niedostępnych dla nikogo z zewnątrz. Dzięki temu dano mi przepustkę do ,,zamkniętych” dla turystów stref w prowincji Shaanxi. Rozmawiałem z wieloma archeologami, którzy z początku odnosili się sceptycznie do moich odkryć, ale później przyznali mi rację. Moja książka Die Wiesse Pyramide (Biała piramida) została przez wielu z nich bardzo pozytywnie odebrana.”. – opowiadał Hausdorf.

Aby nie co bliżej zobrazować proces przebijania się Hausdorfa ze swoimi dowodami do chińskiego akademickiego kręgu uczonych należy zacząć od tego, że w marcu 1994 r. Hausdorf poznał prof. Feng Haozhang (prominentnego członka akademickich kręgów z Bejing), jego asystenta Xie Duan Yu oraz trzech innych uczonych. Z początku wszyscy nie dowierzali w istnienie w Chinach piramid. Ale kiedy Hausdorf pokazał im trzy różne fotografie przedstawiające trzy różne piramidy, szybko zmienili swoje zdanie. Hausdorf ową swoistą transformacje opisał następująco: ,,To było tak, jakbym wszedł do ula z pszczołami. Fotografie, jakie wykonałem w marcu i październiku 1994 r. są najlepszym dowodem, że krążące od dawna opowieści o piramidach są prawdziwe. Większość naukowców jest co do zasady sceptyczna. Jeśli chcesz kogoś przekonać, wystarczy, że pokażesz mu moje zdjęcia.”

Chiny nie dają się zbyt łatwo odrzeć ze swoich tajemnic. Wiele piramid wciąż pozostanie poza zasięgiem lokalnej archeologii. Budowle znajdują się w zamkniętych strefach, do których niewielu ma dostęp. Hartwig Hausdorf twierdzi, że w Chinach istnieje ogółem 100 piramid. Wiele z nich to tzw. piramidy ziemne, zrobione z gliny. Są więc narażone na uszkodzenia przez erozję.

Zapomniana fotografia

Spośród całego mrowia świadectw potwierdzających ich istnienie, szczególnie jedno wciąż spędza sen z oczu sympatykom chińskich starożytności. Pod koniec II wojny światowej pilot James Gaussman kursując swoim samolotem pomiędzy Chinami a Indiami jako lotniczy kurier całkiem przypadkiem natknął się na legendarną ,,białą piramidę”, gdy musiał nieoczekiwanie zboczyć ze swojego regularnego kursu z powodu problemów technicznych z silnikiem. Kiedy wyleciał w nieznany mu obszar, natknął się na gigantyczną białą budowlę. Ekstremalnie duża stożkowata ,,góra” była jakby wykonana z białego kamienia albo metalu. Co więcej, jej szczyt wieńczyło coś w rodzaju kamienia – klejnotu. ,,Przez moment chciał spróbować gdzieś wylądować w pobliżu, ale nigdzie nie było możliwości aby bezpiecznie posadzić samolot na ziemi” – wspominał później swoją historię James.

Gaussman wykonał kilka kółek w powietrzu wokół budowli oraz serie zdjęć tym samym aparatem, którym fotografował rozmieszczenie wrogich wojsk. Kiedy przekazał swoje zdjęciowe dowody władzom amerykańskim po szczęśliwym lądowaniu w indyjskiej bazie Assam, liczył na ich duży rozgłos. ,,Nic nie było wokół piramidy, tylko ta budowla w totalnym pustkowiu. Myślę, że jest to piramida sięgająca korzeniami aż do starożytności. Kto ją zbudował ? Po co ? I co było w jej środku ?” Nigdy nie udało się zlokalizować położenia ,,białej piramidy Hausdorf’owi. Wielu innych badaczy po nim bezskutecznie drążyło nieznane zakątki Chin. ,,Biała piramida” wciąż pozostaje legendą. Fotografia Gaussman’a została zaszufladkowana na wiele lat w wojskowym archiwum i po 40 latach ujrzała znów światło dzienne w książce ,,Twarz na Marsie” pióra Brian’a Crowley’a  Kto ją zbudował ? Bruce Cathie twierdzi, że zna odpowiedź na to pytanie. Odnosząc się do matematycznych konotacji, twierdzi on, że istnieje alchemiczny związek pomiędzy egipskimi piramidami w Gizie a najwyższą piramidą w prowincji Shensi. Rozmieszczenie piramid w Gizie wzdłuż Nilu bardzo przypomina ułożenie piramid w Shensi. Widać w nich złote zasady proporcji odnajdywane również w egipskich budowlach. Cathie uważa, że to koronny dowód na to, że budowniczymi piramid byli ci sami ludzie.

Hartwig Hausdorf wierzy, że chińskie piramidy mają swoje astronomiczne podłoże i można je datować na 1500 – 500 p.n.e. Te – często monumentalne – starożytne komory grobowe, szczególnie w pobliżu miasta Xian dość mocno nadgryzł już ząb czasu. Wynika to z tego, że chińscy budowniczowie stawiali swoje konstrukcje z ziemi i gliny, a nie z litego kamienia. Wiele z nich znajduje się na zamkniętym obszarze. Czy kiedykolwiek uda się poznać ich prawdziwą genezę ?  

Autor: Philip Coppens
Przekład i opracowanie: DT
Źródło: http://philipcoppens.com/china_pyr.html

  

2 komentarze:

  1. Chińczycy muszą coś wiedzieć, że tak skrupulatnie ukrywają Piramidy. Ciekawe że ta wiedza przepadła, ale wiele wyjaśnia pewna mało znana strona tylko trzeba poczekać około 30sek jeśli masz wolny internet na załadowanie się filmów. Odnajdziesz ją po wpisaniu w przeglądarkę hasła - alternatywnepaliwo, free energy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://www.google.co.uk/maps/place/34%C2%B023'52.2%22N+108%C2%B042'46.0%22E/@34.3969438,108.7127871,684m/data=!3m1!1e3!4m5!3m4!1s0x0:0x0!8m2!3d34.397827!4d108.712782?hl=pl

      Usuń