25 listopada 2013 r. we wczesnych godzinach rannych nad
Brzegiem Dolnym pojawił się dyskoidalny obiekt. Zjawisko przemieszczało się majestatycznie
po trajektorii łuku z południowego – wschodu na północny – zachód i w pewnym momencie
skręciło na północ, na Radecz.
To nie był ptak
Zdj. z miejsca zdarzenia ul. Towarowa |
W dniu obserwacji, Irek Krokowski przebywał na terenie swojego zakładu
pracy, mieszczącego się w Brzegu Dolnym. Była godzina 8:20 nad ranem. Tego dnia
warunki pogodowe do obserwacji były bardzo dobre. Niebo było bezchmurne, widoczność
atmosfery dobra, z północnego – wschodu wiał lekki wiatr. Gdy świadek wyszedł
na zewnątrz aby wziąć ropę z kontenera dla ładowarki, na chwilę zatrzymał się,
żeby rozejrzeć się po okolicy. Gdy spojrzał w kierunku północnym, zobaczył
ciemny punkt dryfujący za znajdującym się niedaleko słupem z lampą
oświetleniową (nieopodal biegnie trakcja kolejowa). ,,Z początku myślałem, że
to jakiś ptak drapieżny. Widziałem ciemny okrągły punkt i odchodzące od niego,
zakończone szpiczasto, dwa boki. W pobliżu było widać lecące stado gołębi,
które wyraźnie było czymś zaniepokojone i wykonywało gwałtowne zwroty w
powietrzu. Wiem z doświadczenia, że gołębie tak reagują na jastrzębie, gdy są
spłoszone. Stąd pomyślałem sobie, że to jakiś szybujący ptak drapieżny.
Zastanawiające było jedynie to, że nie widziałem charakterystycznego
trzepotania skrzydeł. Dopiero gdy obiekt obrócił się do mnie spodem
zrozumiałem, że mam do czynienia z czymś innym” – opowiadał Irek.
Trajektoria lotu obiektu |
Chyboczący dysk
Rysunek obiektu sporządzony przez świadka |
Świadek dostrzegł wówczas okrągła tarczę, która majestatycznie sunęła z południowego
– wschodu na północny zachód. ,,Obiekt przemieszczał się bardzo wolno po
trajektorii łuku. Prędkość przypominała manewr szybującego orła. Ktoś, kto
spojrzał tylko na chwilę na niego, mógł, tak ja sam na początku, wziąć go za
ptaka i szybko stracić zainteresowanie dalszej obserwacji. Pierwszy obrót był
niepełny, ale świadczył, że obiekt chybocze przemieszczając się w dół. Gdy
minął znajdujący się przede mną słup, znów się obrócił. W tedy zobaczyłem pełną
tarczę. Po chwili znów obrócił się do mnie bokiem. Takich manewrów wykonał ze
cztery za nim maksymalnie się obniżył. W tedy lekko przyspieszył i odbił na
północ, w stronę pobliskiego Radecza.” – dodał nadto.
Artystyczna rekonstrukcja zdarzenia. Grafika wg Yoszko.com |
15 metrów średnicy
Z rozmowy z p. Krokowskim można było założyć, że obserwowany przez niego 25
listopada obiekt był dyskiem. Widziany w początkowej fazie obserwacji, miał
rzucającą się w oczy okrągłą kopułę. Od niej po bokach wychodziły dwa
szpiczaste zakończenia. Zdaniem świadka ,,między końcówkami coś jeszcze było
widoczne, jakby cień”. Ponadto same zakończenia były ,,wklęsłe do środka”.
,,Kiedy widziałem dysk od spodu, nie dostrzegłem na tej części żadnych
szczegółów. Być może odległość była za duża. Na moje oko możemy tu mówić o dystansie około 1 km. Widziałem więc tylko ciemną tarczę. Nie odbijało się od
niej słońce” – opowiadał Irek.
Mapka miejsca zdarzenia z zaznaczoną trajektorią lotu |
Wspomniany 1 km jest tylko zasugerowaną przez świadka odległością. Obiekt
znajdował się zdecydowanie dalej niż przelatujące stado gołębi, które wyraźnie
było zaniepokojone obecnością czegoś w pobliżu. Stado ptaków nie było bardziej
oddalone od świadka niż 500 m. To skłania do założenia, że dysk mógł
przemieszczać się jakieś 300 m od ptaków i swoim rozmiarem musiał wzbudzać ich
niepokój.
Mając w pamięci znajdujące się w pobliżu obserwacji punkty odniesienia, p.
Krokowski przyrównał wielkość pozorną obiektu do znajdującej się na słupie
lampy. Wyniki pomiarów terenowych sugerują, że widziany przez Irka dysk mógł
mieć około 15 m. średnicy. Z opisanej trajektorii lotu wynika, że NOL w
końcowej fazie obserwacji zmienił swój kierunek przelotu, odbijając w kierunku
północnym. W pobliżu znajdują się miejscowości: Radecz, Żerków i Godzięcin. Nic
nie wiadomo niestety o relacjach innych świadków z tej okolicy.
,,Pod sam koniec obserwacji już traciłem obiekt z oczu. Pobiegłem w tedy
szybko do samochodu po telefon. Myślałem, że może jeszcze uda się mi coś
nagrać. Ale gdy wróciłem z powrotem i uruchomiłem telefon, nic już nie było
widać” – podsumował zakończenie swojej obserwacji p. Krokowski. Po 2 min obiekt
przestał być widoczny.
Trudno w tym miejscu jednoznacznie określić, czym był obserwowany 25
listopada nad Brzegiem Dolnym obiekt. Świadek w pierwszym momencie uznał, że ma
do czynienia ze zwykłym ptakiem, ale gdyby nie jego ciekawość, być może szybko
przestałby prowadzić swoją obserwację i nie dostrzegłby wspomnianych wielu
istotnych szczegółów. Czy mógł jednak omyłkowo wziąć lecący w odległości 1 km
dysk za ptaka ? Jego odpowiedź na powyższe pytanie jest następująca: ,,Od wielu
lat prowadzę obserwację nieba i potrafię odróżnić lecącego w oddali ptaki od
czegoś, co tylko z pozoru wygląda podobnie. Nie widziałem żadnego trzepotania. Moment
pełnego obrotu rozwiał moje wszelkie wątpliwości”.
Sugerowana teoria balonu również nie jest właściwa. ,,Balon może się tak
zachowywać w powietrzu, ale wówczas wiał wiatr z przeciwnej strony”. Powyższe
uwagi zdają się wskazywać, że wczesnym listopadowym rankiem nad Brzegiem Dolnym
doszło do manifestacji nieznanego obiektu latającego. Z innych punktów miast,
dysk mógł być bardzo dobrze widoczny na niebie. Niestety nie dysponujemy innymi
relacjami z tego dnia. Sprawa więc pozostaje otwarta.
Wszystkich potencjalnych świadków powyższego zdarzenia z Dolnego Śląska
oraz innych obserwacji UFO z Polski proszę o kontakt na mail; dam.trela@gmail.com. Wszystkim świadkom
zapewniam pełną anonimowość.
I znów NOL pojawił się nad terenem przemysłowym - co znajduje się w miejscu opadania obiektu, jakie są tam tereny/zakłady ?
OdpowiedzUsuńTo trafna wskazówka. Brzeg Dolny to kolebka przemysłu chemicznego. Niedaleko znajdują się zakłady chemiczne PCC Rokita S.A. Powstają tam produkty z branży tekstylnej, kosmetycznej i rozwija się też przemysł tworzyw sztucznych. To pewna wskazówka, że teren w pewnym sensie generuje manifestacje takich zjawisk. Nie jest to pierwszy przypadek z tego rejonu.
UsuńNapomknę tylko że również kiedyś w Zgierzu, obok zakładów ZPB "Boruta" (niegdyś jeden z większych tego typu w kraju) odnotowano ciekawą obserwację NOL-a. Chyba swego czasu jedną z ciekawszych w Łodzi i okolicach.
OdpowiedzUsuńNie znam tej sprawy. Można coś więcej się o niej dowiedzieć ? Ktoś to opisywał ?
Usuń