Czy UFO to zjawisko pozaziemskie czy z innego wymiaru ?
Jaki wpływ ma na naszą świadomość ? I czy może być niebezpieczne ? Na te
pytania odpowiada w wywiadzie Jacques Vallee.
Postać Jacquesa Vallee nie trzeba raczej nikonu przedstawiać. Ten urodzony
we Francji informatyk i biznesmen jest autorem wielu poczytnych książek o UFO.
Był też pierwowzorem dla postaci Francoisa Tuffauta w filmie ,,Bliskie
spotkania trzeciego stopnia”. Jest zaliczany do ścisłej czołówki badaczy UFO. W swoich naukowych rozważaniach postawił
wiele kontrowersyjnych hipotez o naturze UFO. Nawiązuje do innowymiarowości
tego zjawiska, łączy w jedną całość elementy parapsychologiczne i wreszcie
doszukuje się wątków ufologicznych w kręgach kulturowych. O naturze UFO, swoich wnioskach i hipotezach
Jacques opowiada szerzej w poniższym wywiadzie.
- Jakie wnioski płyną z twoich badań ?
Myślę, że mogę stanąć przed komisją naukową i przekonywać ją, że istnieje
wiele dowodów na to, że zjawisko UFO istnieje i jest to fenomen, który wykracza
daleko poza ramy zdroworozsądkowego myślenia. Moje osobiste odczucia prowadzą
do wniosków, że za zjawiskiem tym kryje się jakaś inteligencja, albo
technologia sterowana przez inteligencję. Inteligencja ta jest w stanie
manipulować czasem i przestrzeniom w takim stopniu, że nasz umysł nie jest w
stanie tego pojąć i zrozumieć. Mogę przekonać komisję uczonych, że mamy do
czynienia z realnym, fizycznym zjawiskiem. Nie jestem w stanie jednak
stwierdzić, że moje przemyślenia co do jego genezy są słuszne. Mogą istnieć
jakieś inne alternatywne wytłumaczenia. Esencją moich przemyśleń jest to, że
zjawisko to nie koniecznie musi być pozaziemskiego pochodzenia.
- Dlaczego Amerykanie mają obsesje na punkcie UFO i
sądzą, że pilotami statków są pozaziemscy przybysze ?
Jacques Vallee u boku dr. Hyneka. |
Myślę, że Amerykanie to bardzo specyficzny naród. Jeśli siedzą głęboko w
jakimś temacie, to nie odpuszczają i starają się sprawę doprowadzić do samego
końca, co jest akurat dobrą cechą narodową. Chcą przeinaczać podstawy
inżynierii na przykład w systemie napędzania. I kiedy mówię im: ,,Słuchaj, może
te rzeczy nie mają żadnego systemu napędzania”- dostajesz w zamian dziwną
reakcje. Tak jak, o ile pamiętasz, w filmie Bliskie Spotkania postać Truffauta,
który ciągle powtarzał, że UFO to zjawisko socjologiczne, a nie tylko fizyczne.
Miał on dość duże problemy żeby przebić się dalej ze swoją ideą.
- Ale przy współpracy przy filmie Spielberga w którymś
momencie podpisałeś się pod teorią UFO traktującą to zjawisko jako pozaziemskie
?
Kiedy po raz pierwszy zetknąłem się z Stephenem Spielbergiem, zgodziłem się
z nim, że temat zaprezentowany w filmie byłby bardziej interesujący, gdyby nie
byli to Obcy z Kosmosu. Omawiane w filmie zjawisko byłoby bardziej prawdziwe,
fizyczne, gdybyśmy pominęli kwestię ET. Spielberg na to powiedział, że ,,Pewnie
masz rację, ale to nie byłoby to co społeczeństwo oczekuje – to Hollywood i
chcę dać ludziom coś, co jest w pobliżu, czego oczekują”. Co w sumie jest fair
podejściem.
- Czego możemy być pewni jeśli chodzi o naturę UFO ?
To jest zjawisko/fenomen. Nie wiemy skąd pochodzi. Charakteryzuje się
pozostawianiem fizycznych śladów w otoczeniu. 80 procent wszystkich przypadków
nie znajdują logicznego wyjaśnienia. Ale mówię tutaj o zjawiskach bazowych.
W swoim stopniu manifestacji zjawisko to wydaje się wykorzystywać dużo
energii na małej przestrzeni. Wydaje się, że energia o jakiej tu mówimy dotyczy
mikrofal, ale i nie tylko. Nie wiadomo do końca na temat wpływu tej energii na
mózg. Nie da się wykluczyć więc, że część obserwacji może być efektem
halucynacji wśród świadków. Sami świadkowie nie kłamią. Naprawdę byli narażeni
na coś prawdziwego, ale nie ma sposobu, aby ustalić prawdziwą naturę
obserwowanego przez nich zjawiska, ponieważ ich mózg znalazł się w bliskim
sąsiedztwie działania takiej energii
Mimo, że mam mnóstwo kolegów w dziedzinie nauki i technologii, których
bardzo szanuję i którzy mówią mi, że to może być zjawisko naturalne – ja mówię,
że to może być niepoznana przez naukę forma energii w atmosferze. Nie wiemy
zbyt wiele o wpływie pola elektromagnetycznego na układ nerwowy. Jest całkiem
możliwe, że za zjawiskiem UFO kryje się taki fenomen. Może być też tak, że
zjawisko, o którym dzisiaj dyskutujemy jest sztuczne. Jego pochodzenie może być
integralnie związane z innymi formami świadomości, które mogą albo w cale nie
muszą być pochodzenia pozaziemskiego. Wszechświat jest ogromny. Za mało jeszcze
wiemy o nas samych, żeby powiedzieć skąd to zjawisko pochodzi. Możemy jedynie
spekulować.
- Jak możemy wykorzystać nasz dorobek cywilizacyjny i
technologię do badania tej tajemnicy ?
Myślę, że technologia może być bardzo użyteczna, szczególnie gdy staramy
się poszukiwać jakiś wzorców w badaniu zjawiska UFO. Ja w tej kwestii zrobiłem
dużo, jak mało kto. Wspólnie z moją żoną stworzyliśmy pierwszą na świecie bazę
danych o obserwacjach UFO. Ale tam gdzie komputer może znaleźć swoje
zastosowanie, myślę przede wszystkim o sztucznej inteligencji, rozumu i
wnioskowania, aby wyeliminować raporty, które mają podłoże naturalnych zjawisk.
Udało mi się właśnie stworzyć zalążek takiego oprogramowania, który nazwałem
OVNIBASE. Program ten został przekazany francuskiej organizacji CNES.
Prawdopodobnie są prowadzone pracę nad jego udoskonaleniem, stworzeniem nowej
wersji i uruchomienie go w francuskiej bazie danych.
- Czy skłaniasz się w swoich rozważaniach do
wielowymiarowej interpretacji, odrzucając tym samym hipotezę odwiedzin jakiegoś
typu humanoidalnych istot przybywających
z innych planet na Ziemie pod fizyczną postacią ? Niektórzy skłaniają
się w swych dywagacjach do traktowania tego zjawiska też jako rodzaj uczucia
religijnego, które rodzi się z ducha ludzkiego. Inny mówią też o potencjalnie
szkodliwej sile ?
Konferencja prasowa o UFO w ONZ. Jacques Vallee był jej uczestnikiem |
Z pewnością. Myślę, że jest to świetny moment na pogłębienie swojej wiedzy
o Wszechświecie, gdyż UFO jako zjawisko lub technologia potrafi nie tylko
manipulować czasem i przestrzenią, w sposób który nie rozumiemy, ale także
potrafi zmieniać ,,środowisko psychiczne” świadka. Kiedyś próbowałem szerzej
zilustrować ten wątek w swojej książce Invisible College. W tamtym punkcie
historii środowisko ufologiczne nie było jeszcze gotowe na takie odważne
hipotezy. New Age i grupy parapsychologiczne podchwyciły moją konkluzję
spychając UFO na tory teorii o ,,devach” z wyśnionego świata, czyli pomijając całkowicie
aspekt fizyczny zjawiska, a skupiając się tylko na wątku parapsychologicznym. W
istocie skłaniam się ku hipotezie, że mamy tu do czynienia z nakładaniem się
tych dwóch aspektów – technologicznych i psychicznych, które są w stanie
wpływać również na wielowymiarową rzeczywistość. To nie są bynajmniej czcze
słowa, ale wnioski jakie płyną bezpośrednią z wywiadów ze świadkami. Wystarczy
bezkrytycznie posłuchać co mają do powiedzenia. A co mówią ? Żaden z nich nie
mówi o latających statkach, które nadleciały z nieba i zaraz startowały z
powrotem w górę. Częściej spotykamy się z relacjami, że ,,coś” pojawiło się
dosłownie znikąd, posiada fizyczny kształt, czasami go zmienia, a później po
prostu znika, tak szybko, że ludzkie oko nie jest w stanie tego procesu
uchwycić. Innym razem ten proces znikania przyjmuję formę stopniowego zanikania
po przez rozmywanie się lub stawanie się przezroczystym do pojedynczego punktu.
Przykładem może być wyłączenie odbiornika telewizyjnego i zanikanie obrazu do
pojedynczego punktu.
Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, dlaczego UFO wydaje się pojawiać w
formie, która wykorzystuję obrazy z naszej świadomości. Zrobiłbym z siebie
durnia, gdybym powiedział, że znam odpowiedź na to pytanie. Mamy przypadki,
gdzie zjawisko pojawia się na początku w formie amorficznej, a następnie
zaczyna dopasowywać się do oczekiwań świadka. Są dwa sposoby, aby zmierzyć się
z tym od strony intelektualnej: pierwszy obstaje przy sferze mózgu, który jest
bardzo dobry w odczytywaniu rozpoznawalnych obrazów amorficznych w chmurach czy
kropli atramentu. Tak więc świadek przywykł do zjawiska i zaczyna odczytywać je
po przez obrazy znane mu z pola świadomości. Ale to nie jedyne wytłumaczenie.
Być może samo zjawisko używa naszych reakcji w celu przekształcania się w
formy, które oczekujemy bądź rozumiemy. Możemy nosić w sobie pewną matrycę
obrazów, która w danym momencie może być wykorzystana. Świetnym przykładem jest
Fatima. Dzieci w swoich objawieniach najpierw obserwowali kule światła. Później
zaczęli ją nazywać aniołem, z którym się komunikowali i modlili. Wątek rozwinął
się w etapach, a zakończył w 1917, ale nawet w tedy dziewica Maryja nie była
postrzegana przez każdego, kto był obecny.
W współczesnych przypadkach ufologicznych są obserwacje, gdzie UFO jest
spostrzegane przez część tłumu, ale nie wszystkich. Podczas mojego wywiadu w
radiu w tamtym roku zgłosił się świadek z Scramentno, który obserwował z
rodziną start obiektu nad jeziorem. Część osób widziała NOLa, ale też duża
część patrzyła w to miejsce i nic nie widziała. Reasumując, UFO to zjawisko,
które nosi w sobie aspekty fizyczne i psychiczne.
- Trudno jest Amerykanom pogodzić się z tezą, jakoby UFO
nie było pochodzenia pozaziemskiego, tylko przybywało do nas z równoległych rzeczywistości
?
Trzeba mieć otwarty umysł. To, co ja staram się robić, zrobiłby każdy
funkcjonariusz policji: staram się słuchać uważnie świadków zamiast drukować
własne teorie. Teorii jest bez liku. Nie czynią nic dobrego w poznaniu zjawiska
UFO. Jest o wiele bardziej przydatne,
jak sądzę, słuchać tego, co ludzie ci mówią. Ja próbowałem wprowadzić w życie
tą życiową ,,złotą maksymę” nie tylko w USA, ale również w Europie i innych
miejscach na świecie, gdy docierałem bezpośrednio do świadka UFO. W tedy
wyciągam wnioski z obserwacji.
- Twoja ostatnia książka niedawno została wydana. Od
dłuższego czasu siedziałeś w cieniu. Na czym się w tedy skupiałeś ?
Ludzie myślą, że zniknąłem i zaszyłem się na jakimś odludzi, żeby w spokoju
filozofować. To, że zszedłem ze sceny ufologicznej wynikało tylko z tego, że
chciałem w spokoju przeprowadzać badania nad tym zjawiskiem. Czułem się już
zmęczony braniem udziału w debatach, gdzie mówiło się ciągle o tych samych
sprawach. Myślę, że jesteśmy bardzo daleko od zrozumienia tego zjawiska, a
jedynym sposobem na odwrócenie tego stanu rzeczy jest porzucenie dywagacji na
rzecz rozmowy ze świadkiem obserwacji UFO. Na tym się właśnie w ostatnich
latach skupiłem. Kładę obecnie najwyższy
priorytet na docierania do relacji o UFO z pierwszej ręki. Szczególnie cenne są
przypadki, które nie dotarły jeszcze do prasy ani żadnych organizacji
ufologicznych. Ponieważ gdy sprawy stają się częścią dyskusji, dostają
polaryzacji: świadkowie są bombardowani różnego rodzaju pytaniami, pojawiają
się uprzedzenia wobec nich, ergo to wszystko trafia do nich bezpośrednio. W
związku z tym chciałem przeprowadzić długoterminowe badania. W ciągu dziesięciu
lat
zgromadziłem w swoim archiwum około dwustu takich przypadków.
Okładka jednej z ost. książek Vallee |
- W jaki sposób docierałeś do świadków UFO ?
Przeważnie byli to ludzie, którzy byli uczestnikami moich wykładów lub
czytali moje poprzednie książki. Każdego dnia otrzymuje kilka listów. Często
wybiórczo selekcjonuje je. Przeważnie wybieram osoby, które reprezentują jakąś
wysoką pozycję w społeczeństwie bądź wykonują jakieś poważane zawody, tak jak
np. wiceprezes spółki IBM. Ostatnią rzeczą jaką chciał on uczynić było udanie
się do jakieś organizacji. Nie szukał rozgłosu i nie chciał aby jego nazwisko
widniało w jakieś książce. Jednak był świadkiem zdarzenia, która ma dużą
wartość w kwestii poznawczej zjawiska UFO.
- Dlaczego skupiłeś się na badaniu tak wielu przypadków.
Światowa ufologia przebadała tysiące spraw. Co nowego do sprawy morze wnieść
kolejnych sto przypadków ?
Dobre pytanie. Po pierwsze, nie skusiłem się na publikację wszystkich
badanych przeze mnie przypadków. W swoich książkach zamieściłem tylko wybrane,
które ilustrują pewne szczególne cechy UFO. W pierwszej kolejności wziąłem pod
lupę przypadki, które odnoszą się do sfery fizycznej tego zjawiska. W swoich
przemyśleniach chciałem cofnąć się do podstaw i krok po kroku przejść do
analizy materiału badawczego, ustalić co nam wiadomo o fenomenie dotychczas.
Wyselekcjonowałem przypadki, które nauka nie może obalić. Dobrym przykładem
były sprawy, w którym obserwatorami NOLi były setki niezależnych osób. Taki
incydent miał miejsce w Porcie Martinique. Wówczas to wielu marynarzy,
pracowników portu obserwowało manewry na niebie nieznanego obiektu. UFO
wykazało się niezwykłymi umiejętnościami pilotażu, łamało wszelkie zasady
awiacji. Nie można powiedzieć, że zaobserwowany przez marynarzy obiekt był
kometą, meteorytem lub jakimś zjawiskiem atmosferycznym. Odwołując się do
takich zdarzeń staram się nakreślić aurę fizyczności tego fenomenu. To jest
punkt wyjścia do dalszych rozważań.
Każdy nowy przypadek wskazuje na jakieś szczególne cechy zjawiska. Cechy,
które być może inni badacze nie zauważyli bądź świadomie pominęli w swoich
analizach. Te najdziwniejsze zdarzenia okazują się być najciekawsze. Nie przez
to, że są zbyt kontrowersyjne. Zwracają naszą uwagę na fizyczność i
paranormalność UFO.
- Czy był Pan świadkiem obserwacji UFO kiedyś ?
Pracując niegdyś w paryskim obserwatorium zajmowałem się śledzeniem satelitów
i nie raz zdarzyło się mi wyśledzić dziwne obiekty, których po prostu tam nie
powinno być. Widzieli je inni członkowie mojego zespołu. To był taki punkt
zapalny do zajęcia się na poważnie tym tematem. Owszem, wcześniej słyszałem o
UFO i czytałem trochę na ten temat. Wydawało mi się, że astronomowie stykając
się z czymś nieznanym będą starali się za wszelką cenę wyjaśnić zjawisko. Przy
pracy w Francuskim Komisji Kosmicznej zawiodłem się niestety. Śledziliśmy trasy
przelotów obiektów na orbicie, które nie były satelitami, ani niczym znanym i
sklasyfikowanym. W jeden dzień miałem aż jedenaście punktów nieznanego celu na
taśmie magnetycznej, którą później puściłem przez komputer, aby obliczyć orbitę
obiektu. Nie wiem do dziś co to było. Jednak najbardziej zaskakująca była
reakcja osoby dowodzącej całym projektem: skonfiskował on taśmę i zniszczył ją.
To sprawiło, że musiałem się zająć osobistym badaniem UFO. Astronomowie
widzieli dziwne rzeczy, ale nie raportowali o nich.
- W swojej książce Konfrontacje opisujesz ciekawe
przypadki z Brazylii. Czy możesz powiedzieć coś więcej na ten temat ?
Ten wątek był bardzo ważnym fragmentem mojej książki. Pojechałem do
Brazylii aby zbadać przedziwne przypadki , gdzie ludzie doznali fizycznych
obrażeń na ciele po przez kontakt z promieniami UFO. Spędziłem ponad dwa
tygodnie w pewnym odludnym zakątku tego kraju, jeżdżąc od wioski do wioski i
rozmawiając z ludzmi. To co udało się nam ustalić było tylko czubkiem wielkiej
góry lodowej. Obserwacji UFO w tym rejonie jest bez liku. Rozmawiałem z ponad
50 świadkami, którzy zostali porażenie przez promienie wysyłane z UFO.
Niektórzy widzieli te obiekty tydzień przed rozmową ze mną. Opisywane sprawy w
książce na tamten czas były więc bardzo świeże.
- Czy świadkowie opisywali te same obiekty ?
Dość często. Relacje traktowały o przeróżnych
obiektach UFO. Jednak te przypadki, gdzie dochodziło do zetknięcia z
promieniami były bardzo charakterystyczne pod względem wyglądu. Przypominały
,,latające pudło” albo prostokąt. Nie wydawały żadnego dźwięku. Pojawiały się
zawsze nocą i emitowały wiązki światła, które w zetknięciu ze skórą człowieka
parzyły i przyciskały swoją siłą ciało do ziemi. Najdziwniejsze było to, że ci
ludzie nie twierdzili, że te obiekty przylatywały z innej planety, tylko z
innej płaszczyzny duchowej. Ale nie byli w stanie powiedzieć nic ponad to. Byli
zaskoczeni swoją obserwacją tak samo, jak ja ich relacją. Wśród świadków była
też osoba, która po spotkaniu z UFO oślepła. Gdy zapytałem się jej, kim byli
sprawcy jego nieszczęścia, odpowiedział, że nie jest w stanie odwołać się do
swoich wierzeń religijnych. Nie były to żadne znane mu bóstwa z jego kultu
wierzeń. To było coś zupełnie innego. Stwierdził na koniec, że ,,te rzeczy
istnieją, ale są poza moim zasięgiem”.
- A jaki rodzaj stanu
psychicznego tworzy się w głowach tych mieszkańców wiosek brazylijskich ?
Terror. Dzień po takich wydarzeniach świadkowie
często byli zbyt słabi i ledwo chodzili o własnych nogach. Jeśli w pobliżu
byłby jakiś doktor, na pewno odwiedziliby jego gabinet. Ale to Amazonka.
Rozmawiałem z niektórymi lekarzami na ten temat i opowiadali mi, że przebadali
35 pacjentów z obrażeniami poparzenia i totalnego osłabienia organizmu. Żaden z
nich nie umiał sensownie wyjaśnić podłoża ich dolegliwości.
- Dziękuję serdecznie za rozmowę.
Źródło www.thejinn.net.com
Przekład z j. ang.
Damian Trela
Świetny wywiad.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dokładnie ;)
OdpowiedzUsuń