Jak okiem sięgnąć, na pokrywach lodowych, rzekach,
piaskach, drzewach a nawet polach ryżowych, burakach, truskawkach i ziemniakach
można czasami natknąć się na niecodzienne zjawiska. Idealne koła i inne
bardziej złożone formy geometryczne pojawiają się na całym świecie w takich
miejscach. Możemy sobie co najwyżej zadać pytanie, czy są jeszcze jakieś
miejsca, gdzie kręgi nie pojawiły się. Natura w bardzo interesujący sposób
nauczyła się wykorzystywać regularne wzory w nie do końca zrozumiałych dla nas
okolicznościach.
Szczególnie elektryzującą zagadkę stanowią kręgi na śniegu, rzece i lodzie.
Nauka z trudem próbuje zgłębić ich naturę. Czy to nieznane zjawisko
przyrodnicze ? Wreszcie czy natura płata nam figle i pod nosem wygniata
idealnie okrągłe pierścienie w śniegu i kreśli na lodzie koła ? Badacze kręgów
i piktogramów zbożowych dość sprawnie połączyli zjawisko agrosymboli z tymi
niezwykłymi tworami natury. Czy słusznie ?
7 stycznia 2009 r. wczesnym rankiem Roy Jefferies z Davon (Wielka Brytania)
spacerował ze swoim psem wzdłuż rzeki Okement. Był to dość mroźny jak na
angielską pogodę poranek. Zima dała się we znaki i rzekę w niektórych odnóżach
pokrywał cienki lód. W pewnym momencie uwagę Roya przykuła dziwna deformacja w
krze lodowej. Była to idealnie okrągła tafla lodu, która majestatycznie
dryfowała wzdłuż rzeki. Jefferies był zdumiony swoim odkryciem i postanowił
pokazać je swojemu mieszkającemu nieopodal koledze, Blissetowi. Ten zachował
zdrowy rozsądek i uwiecznił znalezisko na zdjęciu. W udzielonym później gazecie
Sun wywiadzie powiedział, że ,,Nie mogłem uwierzyć to co zobaczyłem. Nigdy nie
widziałem tak idealnego kręgu w lodzie. To było coś niezwykłego”. Sprawą szybko
zainteresowali się lokalni badacze kręgów zbożowych. Ich zdaniem był to pierwszy
tego rodzaju przypadek w Wielkiej Brytanii. Krąg miał średnice około 3 metrów i
jak dotąd nie znalazł zainteresowania nauki po publikacji artykułu w Sun na ten
temat.
Dryfujące koła na rzekach
Szwedzkie kręgi na lodzie |
Przypadek z Davon to unikatowe zdarzenie dla ,,zasypywanej” latem Anglii.
Zjawisko to – choć rzadkie i trudno do zaobserwowania – wielokrotnie
rejestrowano przede wszystkim w krajach skandynawskich, Kanadzie, USA i Rosji.
W przeciwieństwie do kręgów zbożowych, ich lodowe odpowiedniki są dość nowym
zjawiskiem. Pierwsze relacje pochodzą z końca XIX wieku. W 1895 r. pisał o nich Scientific American. W zamieszczonym artykule ukazał się nawet
rysunek dziwnego tworu. Jednak dopiero w następnym stuleciu kręgi lodowe
stawały się coraz częściej solą w oku dla nauki. Kręgi pojawiły się w
listopadzie 1986 r. na szwedzkiej rzece Alvsbyn. Pisały o nich dwa ufologiczne
periodyki: DN i UFO Aktuell. Bezprecedensowemu zjawisku dopisały magii relacje
okolicznych mieszkańców o obserwacjach nocnych świateł w noc poprzedzającą
odkrycie kręgów. Ufolodzy bardzo szybko zaakceptowali możliwość integralnego
związku lodowych dziwactw ze zjawiskiem UFO i każdy nowy przypadek starano się
tłumaczyć pojawianiem się w okolicy nieznanych obiektów latających. Kilka lat
później organizacja MUFON donosiło o odkryciu kolejnych kręgów lodowych w 1990
r. na Ukrainie nieopodal Charkowa. Odkrył je mieszkający w okolicach tego miast
A.E. Woronco. Twierdził on, że widział, jak nad kręgiem przez 10 minut unosił
się sporych rozmiarów UFO. Obiekt nie z
tej ziemi naraz zniknął a powstały lodowy krąg zanurzył się pod wodą, by po
chwili znów wypłynąć. Już bez rewelacji ufologicznych podobny przypadek
odnotowano w USA na rzece Charles (stan Massachussetts) w styczniu 1991 roku.
Krąg miał średnicę 6 metrów i dryfował po rzece jednocześnie obracając się
wokół własnej osi, tak jakby jakaś niewidzialna siła natury tworzyła wir wodny
pod idealnie okrągła taflą lodu. Drugi amerykański incydent z udziałem kręgów
lodowych miał miejsce w 1993 r. Conrad Sefras widział wówczas i sfotografował
na rzece Cranberry w stanie Pensylwania bardzo regularny krąg lądowy o średnicy
8 metrów. Sprawą zainteresowali się badacze z East Strandsberg University.
Szybko znaleźli odpowiedź w annałach nauki w jaki sposób powstał krąg. W
miejscu stwierdzono zwiększoną aktywność promieniowania geopatycznego i ono
musiało w połączeniu z odpowiednimi warunkami meteorologicznymi – zdaniem
naukowców - utworzyć na lodzie idealne kręgi. Zagadka stała się więc jeszcze
bardziej zagmatwana.
Ale to już nie tylko pojedyncze kręgi dryfują po rzekach. Niekiedy udaje
się odkryć też… piktogramy. W lutym 2001 roku nieopodal Churchville w stanie
Maryland (USA) powstała w lodzie formacja, którą na tle wcześniej opisanych
lodowych kręgów można uznać za wyjątkową. Był to krąg o średnicy 9 metrów. Do
jego krawędzi przylegał prostokątny kształt. Piktogram swoim wyglądem bardzo
przypominał formację zbożową, jaka pojawiła się
w 1987 r. w okolicach Whiteparish w hrabstwie Hampshire w Anglii.
Zdaniem niektórych badaczy musiała w tym przypadku zadziałać ta sama nieznana
siła.
Rosyjskie lodowe kręgi |
Nie mało emocji wywołała też złożona z kilkunastu kręgów formacja z Rosji
odkryta w 2008 r. na rzece. Składała się z pojedynczego dużego kręgu o średnicy
30 metrów i otaczało ją kilkanaście małych lodowych dysków. Niektóre były na
tyle grube, że dorosły człowiek mógł bez problemu wejść na nie i nie zatonąć.
Jednak to kraje skandynawskie królują na mapie Europy w ilości
pojawiających się na rzekach lodowych cudów natury. Tematem tym osobiście
interesował się szwedzki ufolog Clas Svahn. ,,W naszym kraju zjawisko to
pojawiają się bardzo często zimą. Pierwsze przypadki pochodzą z lat 80 – tych.
Dopiero w ostatnich latach udało się je dokładnie przebadać” – pisał na swoim
blogu Svahn. – ,,Mechanizm powstawania kręgów lodowych jest stosunkowo prosty i
łatwy do wytłumaczenia. Kręgi te powstają w zakolach rzek, gdzie silny prąd
powoduje powstawanie wirów wodnych, w których komasują się kawałki lodu. W
miarę spadania temperatury powietrza i wody, kra scala się w dużą obracającą
się masę lodu. Ta uderzając o caliznę lodową ulega wygładzeniu na krawędziach i
jednocześnie nadaje to jej niemal idealnie okrągły kształt. Kręgi te mogą być
wielowarstwowe” . – tłumaczył Clas.
Czy jego teoria ma swoje racje bytu ? Bez wątpienia tak. Dodajmy ponadto,
że w krajach skandynawskich zjawisko wirów wodnych w kształcie idealnych kręgów
udało się zarejestrować latem na rzekach. Czy natura aż tak bardzo wodzi nas za
nos ?
Współśrodkowe kręgi na śniegu
Teoria Clasa Svahna jest bardzo ciekawa, ale nie tłumaczy wszystkiego. Od
wielu lat w Norwegii, Szwecji i Finlandii pojawiają się idealne okrągłe
przestrzeliny w lodzie na jeziorach. Hipoteza wirów wodnych kapituluje w ich
obliczu. Analogicznie sprawa ma się w przypadku kręgów w śniegu. Czy w ich
przypadku w równie spektakularny sposób zadziałała nieznana siła natury ?
Osobliwe koliste formacje w zamarzniętym śniegu pojawiły się w Moskwie 21
grudnia 1991 r. O sprawie tej donosił rosyjski UFO Riealnost. ,,Rano, około
godziny dziesiątej, siedzę w kuchni i piję herbatę, a tu dzwoni do mnie sąsiad:
- Parzyłeś w okienko? Jest tam coś
niepojętego... - mówił.
Spojrzałem i... Sami rozumiecie,
zobaczyć coś takiego pod swym oknem... Jest się czym zdziwić”. – opowiadał mieszkaniec
Moskwy, któremu dane było zobaczyć na własne oczy regularne kręgi na śniegu i
uwiecznić je na zdjęciach. Nikt nie
potrafił w logiczny sposób wytłumaczyć okoliczności pojawienia się przed
blokami kręgów za wyjątkiem jednego z okolicznych budynków mieszkańca.
Twierdził on, że w noc poprzedzająca odkrycie obserwował unosząca się w miejscu
odkrytej formacji jasnoniebieską kulę.
Najciekawsze było to, że kręgi
powstały tak, jakby nie przeszkadzała im w tym rosnąca tam roślinność - krzewy
i krzewinki. Człowiek nie byłby w stanie tego zrobić tak, by osiągnąć taki
efekt... W niektórych miejscach kręgi wnikały w ściany 2- piętrowego domu, a
następnie z nich wychodziły nie zmieniając formy i kierunku. Należy tutaj
nadmienić, że śnieżne pasma były pokryte cienką warstewką przeźroczystego
lodu”.
Zjawisko to najwyraźniej upodobało
sobie miejskie podwórka i zamarznięty śnieg, gdyż jedenaście lat później
pojawiło się znów, tym razem w rosyjskim mieście Kazań. O zjawisku opowiadała
mieszkanka domu przy ulicy Daurskaja, Walentyna Pawłow, na której pojawiły się
kręgi. ,,Otworzyłam okno i wyjrzałam na
podwórze, ale nie było tam nikogo” - relacjonuje. - ,,Po chwili ujrzałam jak od
niewielkiej brzozy, która rośnie w pobliżu placu zabaw w śniegu rozchodzą się
kręgi. Wyglądały jak narysowane cyrklem”.
Kazań i okrągłe pierścienie |
Pierścienie rozchodziły się na
obszarze średnicy 20 – 25 metrów i biegły między drzewami, garażami, ławkami i
zaroślami. Przeszkody te nie stanowiły żadnej bariery w uformowaniu regularnych
śladów. Zjawisko zostało nagłośnione w
lokalnych mediach i jak dotąd nie znalazło swojego wytłumaczenia. Czy więc
przypadku zadziałała ta sama siła co przy tworzeniu kręgów zbożowych ? Żaden z
mieszkańców ani badaczy nie podejrzewał ingerencji człowieka. Byłby to
niewątpliwie akrobatyczny wyczyn dla potencjalnego wygniatacza aby z taką
precyzją wyminąć wszystkie przeszkody terenowe i wyłożyć regularne pierścienie
na zamarzniętym śniegu.
Bibliografia:
Robert
Leśniakiewicz Zagadka lodowych kręgów Nieznany
Świat nr. 5 1997 r.
Michał Brzoza Pierwszy piktogram nowego tysiąclecia
powstał w lodzie Nieznany Świat nr. 2 2002, str. 43
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz