sobota, 26 lipca 2014

Kręgi zbożowe koło Zachowic; wizja lokalna

25 lipca przelatujący w obszarze wsi Zachowice (powiat wrocławski) pilot śmigłowca dostrzega na polu pszenicy formację trzech kręgów. Jest to pierwszy, długo wyczekiwany agroglif, jaki nieoczekiwanie pojawił się w tej części Dolnego Śląska w momencie, gdy żniwa mają się już ku końcowi.
Przeprowadzona następnego dnia wizja lokalna na miejscu zdarzenia pozwoliła przyjrzeć się formacji z bliska i pozwolić odpowiedzieć na pytanie, czy mieliśmy w tym przypadku do czynienia z autentycznym agroznakiem.


Sygnały o kręgach zbożowych na Dolnym Śląsku od wielu lat nie docierały do badaczy zajmujących się tym tematem. Południowo – zachodni obszar Polski jest od dłuższego czasu omijany przez anomalne zjawisko je tworzące oraz żartobliwych sympatyków deski i sznurka szerokim łukiem. Kiedy zjawisko agroznaków cieszyło się w Polsce dość dużą popularnością w latach 2000 – 2005, rejon dolnośląski kilkakrotnie, szczególnie z uwzględnieniem powiatu wałbrzyskiego, stawał się areną manifestacji zjawisk, które jeszcze nie do końca jesteśmy w stanie pojąć i zrozumieć. Mieliśmy kręgi zbożowe w Jugowej (2001), Starych Bogaczowicach (2002), Godzięcinie (2004) oraz Dobromierzu (2005). Większość z tych przypadków uznano za autentyczne agroznaki.

Wieloletnią ,,posuchę” w cieszącym się szczególnie dużym zainteresowaniem lokalnych mediów ,,sezonie ogórkowym” na kręgi zbożowe w Dolnym Śląsku, wypełniły informację, jakie wpłynęły do Serwisu INFRA na temat domniemanych kręgów zbożowych z miejscowości Zachowice koło Kątów Wrocławskich (powiat wrocławski). O sprawie doniósł pewien pilot helikoptera, który 25 lipca przelatywał nad tą okolicą i dojrzał w dole trzy koliste kształty. Z tego co udało się bezpośrednio ustalić od naszego informatora wynikało, że ,,kręgów na pewno nie było w tym miejscu widać w środę”. Wspomniany pilot dość dobrze zna okolicę Zachowic, gdyż prowadzi na tym korytarzu powietrznym regularne kursy. Jako dowód, przesłane na skrzynkę mailową Serwisu Infra, a później także i moją, zdjęcia wykonane z pokładu śmigłowca na wysokości 150 m, postawiły nas w pełnej gotowości do działania i dnia następnego udało się nam dotrzeć we wskazane miejsce.

W kręgu deski i sznurka

Jak się okazało, formacja zbożowa powstała prawdopodobnie z środy na czwartek lub z czwartku na piątek na polu należącym do Spółdzielni Kółek Rolniczych Gniewoszów. Kręgi zbożowe usytuowane są na niewielkim wzniesieniu przy lesie, tuż obok drogi gminnej łączącą się z trasą krajową nr. 35.

Formacja składa się z trzech kręgów zbożowych o wymiarach kolejno: centralny (32 m), krąg wschodni (12,8 m) oraz krąg południowo – wschodni (11,20 m). Ten ostatni łączy się łukowatym korytarzem o długości 20 m z centralnym kręgiem. We wszystkich kręgach zboże układało się w kierunku lewoskrętnym.







Rysunek kręgów
Wszystko wskazywało na to, że byliśmy pierwszymi ludźmi odwiedzającymi kręgi zbożowe w Zachowicach. Nasz przeprowadzony później wywiad wśród okolicznych mieszkańców wywołał wielkie zdziwienie faktem pojawienia się w tym miejscu jakiś kręgów. Nikt też nie wspominał o obserwacjach dziwnych zjawisk atmosferycznych w ostatnich tygodniach. Czy mimo braku obserwacji NOLi w okolicy, możemy potraktować badane 26 lipca agroglify za autentyczne ?


Mapka okolicy
Wszelkie wątpliwości rozwiało pierwsze 10 minut spaceru po kręgach. Sposób wyłożenia zboża we wszystkich nakreślonych kołach był charakterystyczny dla deski i sznurka. Zboże rozchodziło się po powierzchni centralnego kręgu w falisty układ. Pojedyncze kłosy ponadto w wielu miejscach były połamane na wys. 1 – 2 cm. Środek kręgu centralnego był przesunięty w bok i wyznaczał typowe dla fałszywych kręgów efekty tzw. ,,gniazdka” (zboże było wykończone ręcznie i wyeksponowane na zewnątrz, co immanentnie wskazuje, że twórcy kręgów rozpoczęli wygniatanie centralnego kręgu od zewnątrz do środka i w efekcie powstała elipsa, a nie koło). Podobna charakterystyka wyłożenia zboża zaznaczała się w dwóch pozostałych kręgach. W równie chaotyczny sposób wykładało się zboże wzdłuż biegnącej ścieżki łączącej jeden mniejszy krąg z centralnym. Tutaj ślady działania deski były nad wyraz rzucające się w oczy.

Wykorzystane w pomiarach urządzenia pomiarowe nie wykazały anomalii
Były też i małe ,,rodzynki". Kłos znaleziony w kręgu z widocznym jakby ,,przepaleniem". Jest to prawdopodobnie efekt działania grzybów i dużej wilgoci, ale i pewna wskazówka dla badaczy, że nie każda anomalia w kłosach może oznaczać wpływ działania mikrofal.
Przeprowadzone pomiary terenowe przy użyciu dostępnej aparatury badawczej były już tylko kropką nad ,,i” w całej sprawie. Nie stwierdzono zatem żadnych zmian w polu magnetycznym i elektromagnetycznym. Licznik Geigera też milczał.



Sprawa wydaję się zatem oczywista. Mieliśmy tutaj do czynienia z perfidną, acz momentami dość wyrafinowaną, podróbką. Być może nawet nieudolną próbą stworzenia kopi słynnego kręgu wylatowskiego z 2005 r.







Kręgi zbożowe w Zachowicach to jednocześnie mocny sygnał, że działalność cropmakerów w Polsce zaczyna się nasilać. Żniwa pomału dobiegają końca i tegoroczny bilans nie działa na korzyść osób doszukujących się w agroznakach cech niezwykłych. Zarówno kręgi koło Strzelna, jak i Orchowa z powiatu mogileńskiego to przykłady zręcznej roboty ,,deskarzy”, którzy – w przeciwieństwie do angielskich cropmakerów – poprzez swoją polną twórczość przejawiają chęci bardziej zagrania na nosie badaczom niż wyeksponowania swoich artystycznych inspiracji w zbożu, jakie później mogą znaleźć w ciekawy sposób swoich odbiorców.  



1 komentarz:

  1. Co ciekawe krąg zbożowy miał podobny wzór do wzorów kręgów z Wylatowa a szczególnie do kręgu z 2005 roku ostatniego uznanego jako prawdziwy , akurat w momencie kiedy pewna osoba przeprowadziła się z okolic Wylatowa w okolice Wrocławia dziwna zbieżność .

    OdpowiedzUsuń